Z gabinetu dyrektora wynoszą kanapę. Sekretarka ze łzami w oczach: - Jak to? Jestem zwolniona?
Kup u nas trzy paczki chińskich prezerwatyw, a grzechotkę i smoczek dostaniesz gratis!
- Kochanie, a gdybym miała futro z norek? - Ja tam wolę, jak norka jest ogolona, a co dalej się z futrem dzieje, to już mnie nie obchodzi.