Wczoraj z moją Lepszą Połówką oglądamy sobie filmy ’Znaki’ z Gibsonem. Na samym początku filmu córka głównego bohatera zgubiła się na polu kukurydzy i Mel do niej podbiega i ze strachem w oczach pyta: "Nic ci nie jest?", a moja Lepsza Połówka na to:
- ONA MA SIMPLUSA!
I było po filmie.
- Kochanie, no chodź... Już tydzień bez seksu jestem.
- Jestem zmęczona, może rano? Nastaw budzik dwie minuty wcześniej.
- Czemu 2 minuty?
- Bo potem chciałabym się jeszcze minutkę zdrzemnąć.
Kefir i śledź! Avocado i chrzan! Kiszona kapusta i wapno gaszone! Ananas i farba! Wszelkie gastronomiczne fanaberie w magazynie "Żywność dla kobiet w ciąży."
Kiedy jestem w parku i widzę imiona kochanków wyryte na drzewach, wcale nie uważam tego za romantyczne... Po prostu dziwi mnie jak wiele osób przychodzi na romantyczne spotkania z nożem.