- Kola, wstawaj! - Swietłana, daj jeszcze pospać... - Ja nie Swietłana. Ja jestem jej mężem.
- Mamusiu co byś zrobiła jak by tak tatuś nagle umarł? - Cycki.
- Zuza co jest? - Stary mnie wku*wia. - Co się stało? - Zrobiłam sobie maseczkę. Jogurt, ogórek i inne składniki... poszłam do łazienki. Wracam. Patrzę. Stary je moją maseczkę.
Nigdy nie jestem zazdrosny, gdy widzę swoją byłą z jakimś facetem. Moi rodzice nauczyli mnie, żebym zużyte zabawki oddał bardziej potrzebującym.