psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

EH TE REKLAMY......

EH TE REKLAMY...

Wczoraj z moją Lepszą Połówką oglądamy sobie filmy ’Znaki’ z Gibsonem. Na samym początku filmu córka głównego bohatera zgubiła się na polu kukurydzy i Mel do niej podbiega i ze strachem w oczach pyta: "Nic ci nie jest?", a moja Lepsza Połówka na to:
- ONA MA SIMPLUSA!
I było po filmie.

Automatyczna sekretarka:...

Automatyczna sekretarka:
- Dziś jest tak piękny dzień, że siedzę i raduję się chwilą. Dlatego nie mogę podejść do telefonu. Mam nadzieję, że tobie też jest przyjemnie. Moje hasło na dziś - "Podziel się miłością". Proszę mówić po sygnale. Biiip...
- Halo? Dzwonię z kliniki wenerologicznej. Wynik analizy jest pozytywny. Proszę czasowo zaprzestać dzielenia się miłością.

Przychodzi niezadowolony...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

KULTURA PRZEDE WSZYSTKIM...

KULTURA PRZEDE WSZYSTKIM

Idę ulicą miasteczka. Ludzi wokół niewiele, ja zatopiony w myślach i słonecznym skwarze.
Dziecięcy głosik:
- Dzień dobry!
Rozglądam się zaskoczony. Sam umiem przywitać dobrym słowem osobę zupełnie nieznajomą, a i obce dzieci potrafią czasami odezwać się tak do mnie; teraz jednak nie spodziewałem się niczego takiego, gdyż ulica zupełnie pusta.
Kto woła?
Aha. Po drugiej stronie, za bramą, na ciasnym podwórku pomiędzy niezbyt zadbanymi budynkami stoi chłopiec - przedszkolak, może początkujący uczeń podstawówki, jednym słowem: fąfelek. Stoi bokiem, prawie że tyłem, ale głowa wykręcona patrzy na mnie i czeka na odpowiedź.
- Dzień dobry - odpowiadam i od razu uznaję fąfelka za dziecko kulturalne aż do przesady, skoro wita przechodnia kroczącego kilka metrów za plecami. Jednocześnie widzę, że ów dobrze wychowany chłopiec nieprzypadkowo stoi frontem w inną stronę.
On odlewa się na krzak porzeczki.

- Co ma piernik do wiatraka?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Kiedy mi oddasz pieniądze?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

SABOTAŻ?...

SABOTAŻ?

Pierwszy i ostatni raz w życiu byłem dziś w Ikea na Targówku. Dojechałem celem zakupienia uchwytów na wzór jednego w łapce posiadanego. Podchodzę do przemiłej pani w rzeczonym sklepie pracującej i grzecznie zapytuję:
- Dzień dobry, przepraszam najmocniej, czy i jeśli tak to gdzie znajdę takie uchwyty?
- W Castoramie, chociaż ja swoje w Leroy kupiłam...

Pod koniec rodzinnej kłótni:...

Pod koniec rodzinnej kłótni:
- Muszę ci wymyślić jakąś seks karę.
- Och, drogi, mam klęknąć czy ukarzesz mnie na stole kuchennym?
- Głupia, sąsiadkę pójdę przelecieć...

Jeśli kłócisz się z idiotą,...

Jeśli kłócisz się z idiotą, on najprawdopodobniej robi dokładnie to samo.

24/7...

24/7

W wiosce, z której pochodzi mój ojciec, mieszka pewien człowiek-legenda.
Lubiący wypić, średnio zamożny Drwal (Zapomniałem imienia).
Drwal ów przyciąga do siebie anegdoty jak magnes, ze względu na swój zawadiacki tryb życia i mocną wadę wymowy.
O to jedna z najpopularniejszych:
Pewnego jesiennego dnia, po robocie, jak to u niego zwykle bywało wybrał się na piwko. Pierwsze, drugie, trzecie... Godzina zrobiła się późna, więc wyruszył do domu. Ale oto ci niespodzianka: żona drzwi zamknęła i otworzyć nie chciała.
Zaświtało, więc w głowie ostro podpitemu Drwalowi, poszedł za domek do szopki i wyciągnął piłę. Wrócił, w drzwiach drewnianych zrobił stosowne "przejście".
W krzykach żony i lecących wiórach dało się usłyszeć, jego triumfalne oznajmienie zwycięstwa [z charakterystyczną mową i akcentem]:
- Cinne Cało Diobe!