Rozmowa w skarbówce: - Co za numer telefonu tu mi pani napisała? - To nie numer telefonu, to pana podatek za zeszły rok do zapłaty.
- Ile razy w tygodniu uprawia pan seks? - Będzie z 10. - Nieźle, to dwa razy więcej, niż pański sąsiad. - Bo to w końcu moja żona.
ŚWINIE W KOSMOSIE
Kolega usłyszał w "mięsnym": - Czy są skrzydełka wieprzowe? - Chyba pan żartuje? Klient z oburzeniem: - A dlaczego miałbym żartować?!
Wchodzi facet do pubu i od progu krzyczy: - Który z was, barany, zerżnął mi żonę? Głos z końca sali: - Nie masz tyle amunicji, chłopie!
- Eko Sexshop - Wyroby z drewna, witam panią! Co panią do nas sprowadza? - Sęk w tym...