#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Wpadli na siebie i spojrzeli...

Wpadli na siebie i spojrzeli na siebie z bezbrzeżnym zdumieniem.
- Koniec z życiem - pomyślała biała myszka.
- Koniec z piciem - pomyślała śmierć.

Mąż wieczorem po pracy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

UFO...

UFO

Skrzyżowanie w Olsztynie. Po przejściu dla pieszych, na czerwonym świetle, dystyngowanie, omijając ludzi czekających na zielone, gość z 3 paskami na spodniach powolutku przeprowadza swoje różowe blondi (wyminiowane i wytipsowane okrutnie). Przy okazji ładując się pod koła samochodów. Trąbienie na osobników nie działa zbytnio. Komentarz z uchylonego okna zatrzymanego nagle w ten sposób Golfa spowodował nagłe i tak upragnione przez wszystkich przyśpieszenie:
- Eee niezniszczalny! Jakbym do mnie takie ufo się przypętało to też bym ją pod samochód wepchnął.

Blondynka do blondynki: ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Po urodzeniu wymieniliśmy...

- Po urodzeniu wymieniliśmy się dziećmi z sąsiadem
- Co, pogrzało was?!
- Po dokładnym rozważeniu problemu, doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, jak każdy wychowa swoje

WYSZUKANE SŁOWNICTWO...

WYSZUKANE SŁOWNICTWO

Bo ja się staram nie używać wyszukanego słownictwa... Wyjaśniam dlaczego...
Jakiś wyjątkowo elokwentny interlokutor w pierwszych słowach przesłanej wiadomości na gg, napisał coś w stylu:
- „poklikamy? wyslij mi foto”
Moja odpowiedź - „Zapewne w negliżu?”
Po dłuższej chwili on - „wole na golasa”

Innym razem odpisałam coś, niestety nie pamiętam zupełnie co kolejnemu gg-owemu Casanovie.
Ale ważne, że jego odpowiedź zapamiętałam:
- „a możesz wyjaśnić co znaczy to słowo bo nie będę ukrywał że nie jestem inżynierem języka polskiego...”

CHOINKA...

CHOINKA

Gdzieś tak o letniej porze roku. No może z lekka wcześniej. Kumpel wraz ze znajomymi kumplami wpada na imprezę do gościa, co przed świętami się rozwiódł. Totalna rozpierducha. Rozmowy o starych polakach itp. W pewnym momencie gospodarzowi zbiera się na wspomnienia, ale jednocześnie na prośbę do kolegów:
- Panowie! Pomożecie mi w jednej kwestii?
- Jasne... O co chodzi?
Gospodarz wstaje. Otwiera drzwi do sąsiedniego pokoju... A tam stoi.... CHOINKA. W pełni ubrana. Bombki. Lampki się palą. Ino choinka już nie ma nawet jednej igiełki, bo po tylu miesiącach stania nie miała mieć ich prawa. Lekka konsternacja następuje. Wszyscy na gospodarza patrzą...
- Wiem Panowie, jak to wygląda. Ale mi się nie chciało jej wynosić... Ale chyba już pora. Pomożecie?
- No jasne! Dawaj wynosimy!
- Jej... Zaraz! Nie przez drzwi. Przecież jak mnie jakiś sąsiad zobaczy, to będzie miał polewkę do końca życia.
- Hmm... No dobra... To wywalmy ją dyskretnie przez okno. A potem w nocy wytaskamy na śmietnik.
Zgodzili się, co do tej opcji...
- Dobra zdejmuj te lampki i bombki i wyrzucamy...
- Lampki zdejmę, ale bombki, a ch** z nimi... Niech lecą.
Wyszli z choinką na balkon. 4-Te piętro. Rozejrzeli się czy żaden sąsiad z boku nie widzi i hej.. POLECIAŁA!
Ale dźwięk, który z dołu się wydobył nie przypominał dźwięku spadającej choinki uderzającej z impetem o bruk. Jeden z odważniejszych kolegów wyjrzał na dół i skomentował:
- JA PIER.. LEPIEJ NIE MOGLIŚMY TRAFIĆ!
No i teraz sobie wyobraźcie akcję. Jesteście na patrolu policyjnym. Siedzicie z kolegą w radiowozie. Jest pełnia lata.
A TU NA MASKĘ RADIOWOZU SPADA WAM CHOINKA. UBRANA W BOMBKI!

Na szczęście panowie policjanci mieli poczucie humoru i skończyło się na mandacie 300 PLN...

Normalny facet może mieć...

Normalny facet może mieć dwie kochanki. Wyobraźmy sobie: wchodzi do restauracji z jedną, a tam druga. I zawsze może się tłumaczyć, że z żoną był.
A prawdziwa żona? A kto normalny zabiera żonę do restauracji?

Małżeństwo z długim stażem...

Małżeństwo z długim stażem flegmatycznie ogląda pornola. Na ekranie babka ściąga z faceta majtki. Żona pyta męża:
- Wasia, gacie do prania wrzuciłeś?

- Mamusiu co byś zrobiła...

- Mamusiu co byś zrobiła jak by tak tatuś nagle umarł?
- Cycki.