psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Budowlańca, leżącego...

Budowlańca, leżącego w szpitalu po ciężkim wypadku w pracy, odwiedza kolega. Budowlaniec mówi:
- Wiesz, stary, lekarze powiedzieli, że ze mną bardzo źle. Nie dają mi zbyt wielkich szans na przeżycie. Chcę ci coś powiedzieć przed śmiercią. Musisz wiedzieć, że twoja żona cię zdradza!
- Poważnie? Skąd wiesz?
- Stawialiśmy blok dokładnie naprzeciwko waszych okien. Ostatnio zauważyłem, że do twojej żony przyszedł jakiś nieznajomy facet z bukietem kwiatów i butelką wina...
- No i co dalej? - przerywa zdenerwowany kolega.
- Potem siedli na kanapie, napili się wina, porozmawiali i on zaczął ją obejmować...
- Dobra, szybciej, co dalej?
- Potem ona go pocałowała i zaczęła się powoli rozbierać...
- A potem? Co potem!?
- Potem nie pamiętam. Tylu się nas zebrało, że rusztowanie się zawaliło...

ZGODA W POŚPIECHU...

ZGODA W POŚPIECHU

Starszy uwielbia młodszego i ma fioła w temacie tatuażu.
Młodszy uwielbia starszego i o tatuażu nie wiedział nic aż do wczoraj.
Wczoraj, kiedy tylko włożyłam młodszego do wanienki, od razu cała reszta rozpierzchła się jak stado dzikich kurek wodnych. Przywołałam ich wiec niepedagogicznie i bardzo, ale to bardzo nieładnie.
Pierwszy zareagował na ryk mój ślubny.
Zostawił grę i uprzejmie przyszedł do pokoju.
Gdy wchodził, dziecię pośród figli waniennych włożyło sobie mydło do oka i wydarło się w związku z tym potwornie.
- Podaj mi szybko pieluszkę terową! - krzyknęłam kolejny raz.
Ale...
- Poczekaj, my chyba nie mamy zdjęcia jak on płacze w wanience. - zauważył mój. - On nawet kiedy płacze, jest ładny, prawda?
I zaczął szukać aparatu, żeby uwiecznić ten piękny płacz.
(teraz nie będę opisywać, co zrobiłam i co powiedziałam)
W każdym razie niebawem dziecina była wytarta, niedrąca się, wyluzowana, pachnąca i szczęśliwa.
Wpadł wtedy starszy.
- O, już wykąpałaś? A ja chciałem ci pomoc, mamusiu - moje dziecko posmutniało. - Dzidziulu, pobawimy się, co?
Mam ograniczona wytrzymałość nerwową. Wyjście z pokoju było jedynym rozwiązaniem. O cos jeszcze starsze mnie pytało, odpowiedziałam, tępa idiotka, że tak i wyszłam.
Wróciłam, kiedy na piętrze było słychać, że malutkie się buntuje.
- Co tu się dzieje? - spytałam
- Nic, mamo, kończę już- odpowiedział Olaf.
Kończył Mikołajkowi robić tatuaż.
- No co, przecież się zgodziłaś?
Teraz z kolei on musiał pospiesznie wyjść.
Wyszedł.
A na fikającym, rozkosznym, różowym i tłuściutkim ciałku maluszka, w miejscu, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę, widniał wielki czerwony napis HAMBURG.
Bo Olaf nie zdążył napisać HAMBURGER.
Przeze mnie zresztą nie zdążył.

Niektórzy twierdzą, że...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

OPIERZONE...

OPIERZONE

Tytułem wstępu:
Kraków, 04.04.2009, bitwa poduszkowa, UEK w czarnych koszulkach w prażącym słońcu, mnóstwo latających wokół piór, gorąca atmosfera.
Po walce na poduszki na krakowskim rynku, po odpoczynku w knajpce przy piwku, po ponownych zabawach na pobojowisku po bitwie, tarzaniu się w piórach, obrzucaniu nimi itd, poszliśmy niewielką grupką nad Wisłę, celem dalszego uskuteczniania odpoczynku. Po pewnym czasie postanowiliśmy się już zbierać, przeszliśmy w miejsce, w którym mieliśmy się rozdzielić, gdy nagle jedna z dziewczyn zaczęła kaszleć i pluć piórami, czego nie mogłam nie skomentować inaczej niż:
- Co? Mamusia Ci nie mówiła, żebyś nie brała ptaszków do buzi?
Szybkie jej spojrzenie na mój dekolt i riposta:
- No wiesz... Tobie to się chyba cały kurnik między piersiami przewinął.

- Dziewczyno, kogo oczekujesz?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewien niewidomy mężczyzna...

Pewien niewidomy mężczyzna usiadł pod murem przy ruchliwym chodniku w mieście, postawił przed sobą kapelusz, a obok kawałek kartonu z napisem "Jestem niewidomy i proszę o pomoc".
Znany publicysta, który przechodził obok, zauważył, że w kapeluszu niewidomego znajdowało się tylko kilka drobniaków.
Przykucnął i włożył do kapelusza banknot, następnie nie pytając o zgodę wziął karton, odwrócił i napisał jedno zdanie.
Położył na miejsce i odszedł.
W godzinach popołudniowych, kiedy ponownie przechodził obok niewidomego, zauważył, że w kapeluszu znajduje się pokaźna ilość monet oraz banknoty o różnym nominale.
Niewidomy bezbłędnie rozpoznał po krokach osobę, która coś mu napisała na kartonie.
Poruszony z lekka pyta:
- Co pan takiego napisał na moim kartonie?
Publicysta z uśmiechem odparł:
- W zasadzie nic szczególnego!... Napisałem pana zdanie w inny sposób!... "Dzisiaj przyszła wiosna, a ja nie mogę tego zobaczyć"

Morał:
Jeśli sprawy nie idą jak należy, zmień strategię, zobaczysz, będzie lepiej!

- Dokąd idziesz synu?...

- Dokąd idziesz synu?
- Na randkę.
- To miło. Pamiętasz żeby założyć... wiesz co...
- Co?
- Wiesz co...
- Prezerwatywę?
- Czapkę, ty rudy idioto...

Kiedy byłem młodszy,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Szkoła jest jak TP -...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziewczyno! Chcesz lepiej...

Dziewczyno! Chcesz lepiej poznać swego faceta? Dorysuj drugi pasek na teście ciążowym.