Przed seksem: rozbieracie się nawzajem... Po seksie: każdy ubiera się sam... Morał: nikt ci nie pomoże, kiedy już cię wyrucha.
Na balu przebierańców podeszła do mnie pewne gruba laska: - Cześć - powiedziała z uśmiechem - słodziutki jesteś, podobasz mi się. - To tylko kostium. Naprawdę nie jestem gigantycznym pączkiem.