- Tato! Jak dorosnę to chcę zostać sławnym piosenkarzem!
- Odpukaj w drzewo...
- No to sławnym aktorem!
- Odpukaj najpierw w drzewo!
- No to przynajmniej sławnym pisarzem!
- Odpukaj w drzewo mówię!
- Tato! Dlaczego zawsze w takiej sytuacji każesz mi odpukać w drzewo??? Dlaczego niszczysz moje marzenia??
- Bo my jesteśmy dzięciołami, synku...
Kiedyś leżałem sobie na kocu na kacu w swoim ogrodzie, słuchając muzyki z "tranzystora".
Leciał jakiś kawałek Zucchero. Słuchałem z zamkniętymi oczami.
Kiedy się skończył, otworzyłem oczy i zobaczyłem cały koc pełen mrówek.
Kumpel się pieklił i nie zauważył, że pryncypał przyszedł i stanął za nim. I sypnął był kumpel taką śliczną wiązankę:
- KUFF@ W D.. JEB... MAĆ! TEN PIER... RAPORT DLA TYCH POJ...BÓW! ZNOWU się KUFF@ MAĆ NIE WYGENEROWAŁ! NO JA PIER...!!!
Zauważył bossa. Zmieszał się. A bossu pokręcił głową i rzekł był:
- Mógłbyś nie używać przy mnie wyrazów niecenzuralnych... typu: RAPORT i NIE WYGENEROWAŁ.