psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Wiecie co?! Promocja...

- Wiecie co?! Promocja jest w supermarkecie na gumowce. Kupiłem sobie parę! Okazało się, że oba lewe, a jeden większy od drugiego!
- No to z czego się tak cieszysz, jełopie?
- Bo pasują!!!

Pewien facet poszedł...

Pewien facet poszedł do przybytku rozkoszy i zagaja burdel-mamę takimi słowy:
- Jestem troszeczkę perwersyjny... chciałbym zaznać maksymalnego poniżenia... da się coś załatwić?
- Tak, za 35.99 zł
- WOW! Co za to dostanę?
- Koszulkę reprezentacji Włoch do noszenia.

- Jak ja nienawidzę tego...

- Jak ja nienawidzę tego mojego męża!!
- Co się stało?
- Wyobraź sobie, że dzisiaj rano obudził mnie pocałunkami...
- To źle? Każda z nas by chciała tak się budzić codziennie!
- Taaa. A po chwili się odwrócił na drugi bok i zaczął coś mamrotać pod nosem!
- Co?
- Znowu się nie zamieniła w piękną królewnę...

PRZEPRASZAMY ZA......

PRZEPRASZAMY ZA...

Siedzę sobie rano w pracy. Kompa jeszcze nie zdążyłem odpalić. A tu co jakiś czas jakieś niekontrolowane wybuchy śmiechy z różnych części pietra dochodzą (biuro open plan). Odpalam kompa, wchodzę do Outlooka, czytam maile. No i za chwilę ja sam zwijam się na biurku.
Otóż jedna Pani Manager odpowiedzialna za Training and Development (dla nieznających języka: Szkolenia i Rozwój) wysłała maila z informacja ze jakieś tam szkolenie zostało odwołane. Wiadomość chciała zakończyć standardowym "Sorry for the inconvenience" (Przepraszam za problemy/zamieszanie). Jednak pisała tego maila z włączoną autokorektą w Wordzie. Coś musiał źle przeliterować, bo zamiast "inconvenience" wyszło "incontinent". Wiec list zakończył się: "Sorry for the incontinent" (Przepraszam ze niemożność wstrzymania moczu/kału). Jak juz się wyśmiałem to pomyślałem, że w sumie nie ma za co przepraszać - jak nie można wstrzymać to nie można, i już. Nic się nie poradzi.

Idzie zajączek dróżką,...

Idzie zajączek dróżką, słyszy, że coś w krzakach się rusza. Odgarnia gałęzie, a tam... na pniaku siedzą niedźwiedź z wilkiem, między nimi flaszka wódki, ale smutni jacyś...
- O, wódeczka! - zakrzyknął zając.
- Ano wódeczka. - burknął wilk.
- Ale jak to, bez zagrychy? - spytał zając.
- Jak to bez zagrychy? - odparł uśmiechnięty od ucha do ucha wilk.

Piaskownica....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- W ten weekend, misiu,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi facet do spożywczak...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewnym ludziom bardzo...

Pewnym ludziom bardzo zależało na dobrym wychowaniu swojej córki. Zwracali jej uwagę, że dziewczynie w stanie panieńskim nie wypada pić alkoholu, szczególnie w obecności rodziców narzeczonego. Jednak gdy na proszonym obiedzie na pytanie, czy napije się wina, odpowiedziała: "Dziękuję, ale w moim stanie to niewskazane", to nie wzbudziło to zachwytu, a wręcz panikę. Ciekawe, gdzie popełniono błąd?

77-letni Zygmunt ożenił...

77-letni Zygmunt ożenił się z 18-letnią Zofią. Po nocy poślubnej następnego popołudnia wybrał się na partyjkę brydża i kieliszek koniaku z przyjaciółmi do swojego ulubionego lokalu. Koledzy pytają :
- No jak tam, Zygmunt, noc poślubna? Opowiadaj!
- No cóż. Po weselu przyjechaliśmy do domu. Zofia poszła się przygotować do sypialni. Mój najstarszy syn wniósł mnie na górę. Rozebrał i położył obok niej w łóżku. No a potem to już normalna orgietka była... dawno nie spełniłem jednej nocy tylu swoich fantazji...
- A jak poranek ??
- Poranek ? No normalnie. Przyszli moi czterej synowie i zdjęli mnie z niej.
- Czterej ? Po co aż czterech cię zdejmowało??? Najstarszy nie mógł?
- Bo się broniłem...