psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Kontrola przy wejściu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PEŁNA KULTURA...

PEŁNA KULTURA

Na jednej z imprez masowych jedną panią "siła wyższa" zmusiła do skorzystania z toitoia, ale że owe ustrojstwa nie zawsze mają sprawne zamknięcia, a kobieta kulturalna była, to zapukała...
Usłyszała "proszę" i... weszła do siedzącego tam pana.
Facet później sam się śmiał ze swojej siły przyzwyczajenia Wink

U lekarza:...

U lekarza:

- Panie doktorze, mój mąż ma strasznie rozstrojoną psychikę!
- ???
- Często godzinami mówię do niego, a później się okazuje, że żadnego słowa z tego nie pamięta!
- To nie choroba...
- A co?!
- Dar Boży!

KROPLA DRĄŻY SKAŁĘ...

KROPLA DRĄŻY SKAŁĘ

Ta maksyma dokładnie pasowała do sytuacji, którą przytoczę.
Działo to się jeszcze w czasach szkolnych. Na potrzeby jakiegoś święta, szkoła miała przygotować występy. Pani "od polskiego" zebrała kilku chętnych do deklamowania różnych wierszyków. Nie pamiętam już, ilu z nich miało podzielone fragmenty ballady wieszcza Adasia "Pani Twardowska", pamiętam jednak, że koledze dostała się zwrotka:

”Na patrona z trybunału
Co milczkiem wypróżniał rondel
Zadzwonił kieską pomału
Z patrona robi się kondel.”

Ja się nie zgłosiłem do tego występu, ale mój udział wyglądał inaczej. Uczącemu się koledze kilkakrotnie dorzucałem jedno słówko. I jak się okazało kropla wydrążyła to co chciała. Podczas deklamowania swojej zwrotki kolega zrobił to tak:

”Na patrona z trybunału
Co milczkiem wypróżniał się w rondel...”

- Wysoki Sądzie, czemu...

- Wysoki Sądzie, czemu Wysoki Sąd uniewinnił oskarżonego? Przecież on mi sprzedał fałszywe obligacje.
- Patrząc na nie, na pierwszy rzut oka i dziecko by zauważyło, że są one fałszywe.
- No, ale ja się nie poznałem.
- To, że jeden człowiek jest idiotą nie jest powodem, by drugi miał siedzieć.

Oglądałem z dziewczyną...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PEŁNE DANE...

PEŁNE DANE

Kolejny, po roku, autentyk z praktyk na Oddziale Ratunkowym.
Do ambulatorium chirurgicznego wchodzi mężczyzna utykający na lewą nogę. Lekarz zadaje standardowe pytania - co się stało, kiedy, gdzie boli itd. itp. Pisze skierowanie do RTG i zadaje pytanie:
- Data urodzenia?
- Siedemdziesiąty drugi.
- Proszę pana, cała data urodzenia...
- Tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty drugi.

PIĆ JAK ANGLIK...

PIĆ JAK ANGLIK

Znajoma pojechała na wakacje do Chorwacji. Jak to bywa, wyjazd był dość obfity w przyjemności, w tym te związane z alkoholem. Jak też się w międzyczasie okazało, zwyczaj niepicia przed południem pochodzi z Wielkiej Brytanii, a odkryto to podczas dialogu [Z]najomej z [K]umplem:
[K] - Czy 14.00 to jeszcze a.m. czy p.m.?
[Z] - PIJEM!

- Skarbie, przysięgam!...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Popołudniową porą, na...

Popołudniową porą, na piękny plac w centrum Pszczyny wjechała na rowerze bogato obdarzona przez naturę wszystkimi okrągłościami dwudziestokilkuletnia dziewczyna.
Oparła swój rower o jeden z rosnących tam platanów i udała się w kierunku cukierni.
Kiedy przechodziła obok ogródka piwnego, usłyszała dźwięk dzwonka swojego roweru.
Obejrzała się i zobaczyła rower leżący obok drzewa.
Wracając w jego stronę, usłyszała głos męski dochodzący z ogródka.
- Widziałeś?... Wydał ostatnie tchnienie i padł!
- No!... Ha, ha, ha.
Zatrzymała się obok dowcipnisiów i mówi.
- Synkowie!... Jakbym was wzięła tak na godzinę między nogi, to też byście padli, a żaden by nawet nie pierdnął!