#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

POZDROWIENIA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Gdzie byłeś, kochany?...

- Gdzie byłeś, kochany?
- W pracy, szef mnie zatrzymał.
- Czuć od ciebie piwem...
- Dokładnie tym mnie zatrzymał.

ŁOSICA...

ŁOSICA

Rozmawiam sobie z moja prawie-żoną (PŻ). W pewnym momencie:

PŻ - Jesteś łoś.
JA - Łoś?
PŻ- Tak, łoś.
Ja - A wiesz jak się nazywa żona/samica łosia?
...
Co było dalej, należy się domyślić...

PRACOWNIK ROKU...

PRACOWNIK ROKU

Zainspirował mnie film z monster TV na który ekipa wyburzeniowa otworzyła niechcący gościowi ubikację. Jako że sam pracuję w tej branży (tylko my lepszy sprzęt mamy ;P) stwierdziłem, że podzielę się podobną historyjką.
Moja ekipa burzyła halę przyklejoną do nowego hipermarketu. Zgodnie z rysunkiem oba obiekty miały mieć osobne ściany, więc operator pociągnął za ścianę... no cóż efekt jak na wspomnianym filmiku. Tylko że zamiast łazienki oczom ekipy ukazało się zaplecze hipermarketu. W środku przerażone pracownice i... i on - twardziel. Człowiek który pakował na tacki mielone mięso. Nie przerwał pracy ani w chwili gdy waliła się ściana, ani nawet gdy doszły do niego kłęby pyłu. Po prostu pracował dalej ładując to mięso razem z ceglanym pyłem i innym syfem który z tej okazji się w powietrze zniósł. Jeden z operatorów doskoczył do niego mówiąc:
- Panie, co pan robisz? Przecież pan z tym syfem pakujesz
- Panie, mi płacą akordowo.

Dziewczyna, która w młodości...

Dziewczyna, która w młodości odmówiła Kulczykowi, od jakiegoś czasu - na wszelki wypadek - nie odmawia nikomu.

Sądzą Gruzina za gwałt...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Byłem u wróżki ostatnio...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Chętnie zostanę dawcą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MĘSKIE ZAKUPY...

MĘSKIE ZAKUPY

Znajomi wracali z Warszawy do Katowic. Koleżanka miała prowadzić auto, a jej mąż z kumplem postanowili miło spędzić czas i zakupić coś na [:cyk].
Trzeba jeszcze dodać, że kumpel miał spierzchnięte wargi, a kremik się skończył.
Zatrzymali się zatem przy sklepie i panowie poszli zrobić stosowne zakupy. Ekspedientka ponoć była trochę zdziwiona jak usłyszała zamówienie:
- Prosimy 0.7 i wazelinę.

POTRZEBY...

POTRZEBY

Rozmawiamy sobie w pracy o tym i owym, ale nieodwracalnie rozmowa schodzi na tematy związane z płciom i potrzebami z nią związanymi. Oczywiście znalazła się pewna niewiasta, która stwierdziła że, cytuję: "chłop mi do niczego niepotrzebny".
W tym momencie wtrąca się do rozmowy pewien Słowak:
- Znałem kiedyś kobietę, też mówiła że chłop jej niepotrzebny... - tu zamilkł, gdyż z natury swej jest małomówny.
- No i co? I co z nią? - dopytuje się ta "bez potrzeb".
- Ano, zwariowała - odpowiedział lakonicznie Słowak.