psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Oglądałem z synem film,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Co twardego i długiego...

Co twardego i długiego dostaje niemiecka panna młoda w swoją noc poślubną?
Nowe nazwisko.

Niewinny napis na parkingu:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W nasieniu mężczyzny...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rozmawiają dwaj bramkarze:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Gruzin miał niesamowitą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dyrektor żegna się z...

Dyrektor żegna się z pracownikiem, przechodzącym do innej pracy:
- Żal mi się z panem rozstawać, przyzwyczaiłem się do pana, był pan jak mój rodzony syn - tak samo nieodpowiedzialny, leniwy i niezorganizowany.

RODZINNY MCR...

RODZINNY MCR

W rodzinie mamy takiego sobie Dariusza (imię zmienione, diabeł tkwi w szczegółach). Dariusz jechał pewnego razu pociągiem. Dariusz niezbyt lubi dym papierosowy, toteż zawsze wybiera przedział, gdzie naklejka oznajmia – tutaj nie palimy.
Dariusz znalazłszy odpowiedni, pusty przedział usiadł spokojnie. Jego spokój i swoiste Eldorado nie trwało zbyt długo. Po kilku minutach wsiadło pewne małżeństwo – całkiem kulturalne, z twarzy podobne zupełnie do nikogo... Cóż – obecność ich była nieodłącznym elementem dalszej podróży. Dariusz cóż począć, siedział spokojnie ze zbiorem krzyżówek w dłoni. Długopis też miał.
W pewnym momencie jednak Małżonka lub Narzeczona lub Kochanka – trudno orzec – wyciągnęła papierosa. Gdy już miała go podpalić przepiękną czerwoną
zapalniczką, Dariusz zareagował.
- Tutaj się nie pali! To przedział dla niepalących!
- Ale... przecież tutaj jest popielniczka! – odpowiedziała – o dziwo – zgodnie z prawdą tajemnicza niewiasta.
- Proszę Pani... w kiosku też są prezerwatywy, ale nie oznacza to, że od razu jest tam burdel!
Tym samym Dariusz wyrósł w naszej familii na Mistrza Ciętej Riposty.

NO WŁAŚNIE......

NO WŁAŚNIE...

Siostra ma synka, synek ma na imię Józinek. Lat 2 z groszami. Józinek dużo wie, dużo rozumie i często daje to do zrozumienia ludziom dookoła. Ale do rzeczy:
[J]ózinek - A Czemu ty masz coś na języku?
[I]rrelevant - Wiesz, to kolczyk.
[J] - A czemu?
[I] - Mojej dziewczynie się podoba (nie wchodząc w szczegóły).
[Mama Józinka] - Ale Józinek chyba jeszcze nie do końca rozumie, co to znaczy moja dziewczyna.
[J] (zamyślonym tonem) - No właśnie, chyba jeszcze nie do końca rozumiem...

- Kupiłem u Was ten śrubokręt...

- Kupiłem u Was ten śrubokręt i on się zepsuł już po godzinie.
- Jak to zepsuł?
- Normalnie. Pekł. Resztę gwoździ przybiłem młotkiem.