I pomyśleć, że podczas ostatniego urlopu na pewnej zapadłej wsi uciekałam od nich, kiedy latały sobie o zmroku. A to takie fajne mordki.
Jak to baptyści chrzczą swoich członków - nic dziwnego, że ich ubywa.
Zaczyna się od jedzenie zielonych jalapenio, a potem jest tylko ostrzej. Dla najwytrwalszych czeka aktualnie najostrzejsza papryka chili według księgi rekordów Guinnessa, czyli Carolina Reaper.
Lwy morskie w przeciwieństwie do zwykłych lwów nie są królami zwierząt i znają swoje miejsce w szeregu. Tak, znowu psy górą!