I pomyśleć, że podczas ostatniego urlopu na pewnej zapadłej wsi uciekałam od nich, kiedy latały sobie o zmroku. A to takie fajne mordki.
Gdy zobaczyłem z kim walczy ten kociak mało nie spadłem z krzesła... Ze śmiechu
Sami zobaczcie jak ten dzielny kotek walczy z tym zielonym intruzem! W dodatku jaki montaż i jaki podkład muzyczny
Tak się kończą igraszki z ogniem i benzyną. A wystarczyło posłuchać kolegi...