Nie, wcale ich sobie nie otworzył.
Bał się, bo był z 10-20 metrów nad ziemią, ale zrobił to. To wielki skok dla człowieka, ale nic nieznaczący dla ludzkości, czy jakoś tak.
To się chyba nazywa >złośliwość rzeczy martwych<... Tego się wielbłąd nie spodziewał...