W tej Francji to wszystko na odwrót. Prowadzący "Jednego z dziesięciu" Tadeusz Sznuk, w przeciwieństwie do nas, zdołał zachować kamienną twarz.
Wychodzisz sobie do pracy, a przed twoim domem biją się dwa kangury... Może kangurzyce... Takie rzeczy tylko w Australii. Absurdalny, ale fajny początek dnia.
Jak mówi przysłowie... "Z nie swojego konia złaz na środku drogi"...