A tak dokładnie to nie pijany, tylko skręcony trochę po środkach uspokajających, które dał mu przed zabiegiem weterynarz... Widok jednak zabawny...
Dzieci, bierzcie z nich przykład.
Perkusista zbiera jeszcze na resztę zestawu, ale tym większe brawa, że doskonale radzi sobie na niekompletnym sprzęcie. Do akordeonu i wokalu nie mamy żadnych zastrzeżeń. Hit!
Niektóre koty lubią pudełka, a inne dotyk chłodnej, betonowej posadzki.