#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

MAMY WIELKANOC WIĘC COŚ O JAJACH ...

Jak zrobić artystyczne pisanki nie mając talentu ani cierpliwości? To banalnie proste! A efekt zachwyci każdego.

Wielkanoc nieodłącznie kojarzy nam się z pisankami. Polacy ozdabiają jajka już od końca X wieku i oczywiście wciąż najpopularniejszym sposobem jest barwienie za pomocą łupinek cebuli. My prezentujemy Wam dużo bardziej oryginalny pomysł. Oto, co będzie Wam potrzebne:

- jajka Smile
- kawałki jedwabiu (np. jedwabne krawaty, apaszki...)
- kawałki białego materiału (czysta ściereczka, prześcieradło...)
- gumki do związania całości
- ocet winny

Bardzo ważne jest to, by skrawki jedwabiu były naprawdę jedwabne, uważajcie na wszelkie domieszki. Co się tyczy sposobu przygotowania, jest bardzo prosty i nie trzeba mieć dużego talentu artystycznego, by wyczarować przepiękne pisanki. Należy pociąć materiał na kawałki (zarówno ten jedwabny, jak i biały) takiej wielkości, by bez problemu można było zawinąć w nie jajka. Najpierw owijamy jedwabiem, a potem białą tkaniną. Na koniec zawiązujemy całość i wkładamy do garnka z gotującą się wodą i octem. Po kilku minutach wyjmujemy zawartość, odwiązujemy pakieciki i... mamy niesamowicie piękne pisanki!

Zakład pogrzebowy

Dla nas może to śmieszne a oni mało zawału nie dostali Biggrin hehe

CO BY TU JESZCZE POPSUĆ???

Co robi ambitny student politechniki w wolnym czasie? Instaluje poprawki do systemu na komputerze, gra w gre, podgląda sąsiadkę? Nie, student politechniki robi coś zupełnie nikomu nie potrzebnego...

TYM RAZEM TO I PIES ZWĄTPIŁ...

Pani Maxx z Melvin w stanie Michigan jest miłośniczką zwierząt. Adoptowała bezdomnego kota, którego nazwała Buddy. Niestety pewnego listopadowego dnia Buddy chciał zaatakować psa którego Maxx również jest właścicielką. Kobieta chciała odgonić kota, lecz w tym momencie on się na nią rzucił.

Kobieta skończyła w szpitalu, z ugryzieniem na czole, kilkoma zadrapaniami na policzkach. W rany wdała się infekcja.

Buddy został uśpiony po feralnym ataku, okazało się że nie miał wścieklizny.

Pomimo tego nieszczęśliwego wypadku pani Maxx wściąż utrzymuje, że kocha koty.