Oto kotka Nikita, która posiada dość dziwną cechę. Praktycznie przez cały czas próbuje porozumieć się z otoczeniem, czy to miaucząc, czy to mrucząc, czy to wydając inne urocze dźwięki. Musimy jeszcze dodać, że Nikita jest Polką.
Czasami się zdarza, że na parapecie zląduje coś inteligentniejszego niż gołąb (Sralooch ulicznicus), np. kruk, który czytał wiersze A.E. Poe i kotom się nie kłania.
Taki zwierzak to skarb. Ta mała myszka tak bardzo troszczy się o swoją panią, że gdy tylko usłyszy kichnięcie, od razu podaje jej chusteczkę higieniczną. Z takim towarzyszem żadna choroba nie jest już straszna.