Tymczasem gdzieś w Nowej Zelandii ktoś latał dronem nad szkolnym boiskiem i kręcił film. Jeden z dzieciaków pomyślał, mam piłkę zaraz w niego kopnę... i poszło.
Coraz szybciej, coraz szybciej i w końcu ktoś straci palce i pobije rekord oglądalności.