Artysta maluje bohomaza. Podziwiajcie ludzie jego dzieło. Ale szczęka wam opadnie kiedy na koniec zobaczycie, co faktycznie namalował.
Właściciele wykąpali Stanleya, więc ten biegał po pokoju jak szalony. Pewnego jednak razu zapomniał użyć mocy i nie wzniósł się w powietrze, co skończyło się tak, jak musiało się skończyć.