Zdarzają się koty, które rzeczywiście przywiązują się do właściciela, oto przykład.
Ani Gołota tak nie potrafił...
Wygimnastykowany Dominik skacze przez okna i różne inne mniejsze lub większe otwory. Film ten kręcił przez rok, a że przy okazji doznał kilku kontuzji? To wszystko nazywa się nic!