- Wow! Pokaż! Zaje*isty zegarek! Skąd masz? - Złoty! Wygrałem wyścig! - Jaki wyścig? - Ja, dwóch policjantów i cała ochrona centrum handlowego.
Dawanie prezentów jest czasem większą frajdą niż ich dostawanie. Zwłaszcza jeśli obdarowany cieszy się tak pięknie jak ten pan. Poznać prawdziwego kibica po radości z biletów na finał rozgrywek ligowych... Znalazł je w kapeluszu....
Był sobie paranoiczny elektryk. Np. bał się w czasie igraszek złapać żonę za oba cycki naraz...