Do kiosku podbiega rozemocjonowany facet: - Szybko, moją teściową pokąsały osy, cały rój! - Ale nie mamy żadnej maści, ani... - Chrzanić maści! Film do aparatu, szybko!
Pozwoliła sobie rozwalić butelkę na głowie. Miejmy nadzieje, że było warto.