Popisowa jazda na "ścigaczu" jakiegoś Rosjanina. Gdzieś na rosyjskiej wsi, gdzie psy szczekają (nie wiem czy dupami). Najważniejsze to wyjść bez szwanku i z uśmiechem na ustach.
Nie jest to wcale trudne, wystarczy zanęcić ją czymś smacznym.
Na koniec powinno się jeszcze chyba pocałować, a nuż okaże się długonogą księżniczką z wilgotnymi lokami?