I pomyśleć, że podczas ostatniego urlopu na pewnej zapadłej wsi uciekałam od nich, kiedy latały sobie o zmroku. A to takie fajne mordki.
Labrador musiał sobie pomyśleć, że ziemia jest dla niego wyjątkowa niedobra. Pewnie biedak nie wie, że to grawitacja.
Wygląda prawie jak typowy student, a lodówka i tak pewnie pusta.