Tu zakręcił, tam pomieszał, tu coś pstryknął i wyszło. I wciąż nie wiem jak. Może nie zwala z nóg, ale jest dobre.
Wygląda prawie jak typowy student, a lodówka i tak pewnie pusta.
I nagrali ich ukradkiem...
Animacja typu "timelapse" prezentująca zjadanie przez wiewiórkę swojego ulubionego przysmaku, całość zajęło jej ok. 2 godzin.
Polskie słoiki ściągają do Warszawy, rosyjskie zaś wolą tańczyć na lodzie.