Podobno jak byłem malutki, bardzo bałem się zasypiać sam w łóżku. Moja mama żeby upozorować jej obecność, kładła mi zawsze na poduszce swoją wielką, nocną koszulę. Dzisiaj wystarczają mi już stringi każdej nowej laski.
- Trocin i makulatury do parówek nie dodajemy - oświadczył rzecznik zakładów mięsnych. Po czym dodał: - To by za drogo wychodziło.
Dłońmi można powiedzieć więcej niż nam się wydaje...
Zrobił zdjęcie. ...wyszło wideo.
Tak się kończy szpanowanie na deskorolce.