psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Podczas zajęć z polskiego...

Podczas zajęć z polskiego nauczycielka pyta ucznia:
- Jakiego rodzaju jest słowo “budżet”?
- Żeńskiego, proszę pani.
- Jesteś przekonany?!
- Tak, bo ma dziurę!

Pani na lekcji języka...

Pani na lekcji języka polskiego...

Dzieci, gdzie śpią wasi rodzice?
Pierwsza odpowiada Kasia.
- Moi rodzice śpią na strychu, tam mają wyremontowany pokój.
- Dobrze Kasiu, to może teraz Tomek.
- Moi rodzice śpią w pokoju gościnnym.
- Jasiu, a Twoi rodzice gdzie śpią?
- Moi rodzice śpią na linie...
- Czemu na linie?
- Nooo, bo jak rano wstaje to mama woła do taty: Stary! Spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz!

Gdy chodziłem do gimnazjum,...

Gdy chodziłem do gimnazjum, ksiądz uczący tam złamał rękę i pewnego dnia przyszedł do szkoły bez sutanny. Dziewczynka z podstawówki, widząc go, zawołała: O! Ksiądz dzisiaj bez sukienki?!

Pani przedszkolanka pomaga...

Pani przedszkolanka pomaga dziecku wlozyc male kowbojskie buty, bo dziecko ja poprosilo. Tak wiec oboje szarpia, ciagna, a buty nie chca na noge wejsc. A kiedy sie juz udalo i oboje spoceni siedli, dziecko mowi:
Prosze pani mysmy ubrali buciki na odwrot.
Pani popatrzyla, faktycznie na odwrot. Znow makabra ze sciaganiem, potem szarpanie, meka, az sa ubrane prawidlowo. Dziecko patrzy na buty i mowi:
Ale to nie sa moje buty.
Nauczycielka ugryzla sie w jezyk, nic nie mowi, tylko gehenna po raz trzeci. Buty sciagniete, dziecko:
To nie sa moje buty, tylko mojego brata, a mama mi je kazala nosic.
Pani juz nie wie czy sie smiac, czy plakac i znowu pomaga ubrac buty. Kiedy pomagala mu ubrac kurtke zapobiegawczo pyta:
A gdzie masz rekawiczki
Mam je schowane w butach. - odpowiada dziecko.

Dzwoni Jaś do wychowawczyni:...

Dzwoni Jaś do wychowawczyni:
- Jaś dzisiaj jest chory i nie przyjdzie na lekcje.
- Kto mówi?
- Mój ojciec.

Jasiu chodził do szkoły...

Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał do rodziców:
- Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć.
Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał:
- Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć. Wink

CIEMNA STRONA MOCY...

CIEMNA STRONA MOCY

Na początek wyjaśnienie - mam bratanka, który jest teraz w pierwszej klasie podstawówki.
Mam też brata, Marcina, na drugim roku filologii angielskiej.
Brat z tymże bratankiem bardzo się lubili, często ze sobą bawili itd. Do czasu.
Historia właściwa:
Brat musiał odbyć praktyki, polegające na uczeniu dzieciaków angielskiego. Tak się trafiło, że trafił do szkoły i klasy swojego bratanka.
Z relacji ojca tego bratanka (czyli mojego drugiego brata):
- Po lekcjach bratanek wraca do domu, jakiś taki smutny i zmartwiony i mówi do swojego brata, trzy lata starszego:
- Granda! Wujek Marcin przeszedł na stronę nauczycieli!

• Nie odpowiadaj na lekcjach,...

• Nie odpowiadaj na lekcjach, niech nauczyciel też czasem zabłyśnie wiedzą.

Pewien ksiądz zastanawiał...

Pewien ksiądz zastanawiał się nad tym, jak to dzisiejsza młodzież się pozdrawia, tak wszystko skracają: siema, nara, spoko...
Wchodzi do klasy i mówi: "Pochwa!"

Z zeszytów szkolnych:...

Z zeszytów szkolnych:
- Przed pójściem do wojska Baryka zakopał swój majątek wraz z żoną i synem w piwnicy.
- Na szczytach Tatr są nagie durnie.
- Przed wspólnotą pierwotną żyli ludzie osobno na drzewach, a potem zeszli z drzew i zaczęli się organizować.
- Kompozytor miał dużo pracy, ale dzieci mu przeszkadzały, więc je dalej tworzył po nocach.
- Organy zbudowane są z dużych i małych piszczeli.
- Harfa jest podobna do łabędzia, tylko gorzej pływa.
- Zenon kochał Elżbietę mimo, że był w ciąży z Justyna.
- Przedstawiciele Odrodzenia we Włoszech: Mona Liza, Leon Davinci, Dawid i Mojżesz.
- Gilotyna jest bardzo demokratyczna, ponieważ może ściąć głowę każdemu.
- Niemcewicz był zwolennikiem konserwantów.