psy
hit
fut
lek
emu
syn
#it

Kto pierwszy ten lepszy

Ten szczeniak jest fanem czterech kółek. Gdyby jeszcze tylko umiał jeździć...

Pamiętacie psa, który jeździł koleją? Ten szczeniak chyba jest z nim spokrewniony. Ale poszedł z duchem czasu i zamiast pociągu wybrał cztery kółka.

Wąż syczy do kurczaka:...

Wąż syczy do kurczaka:
- Sssssssspadaj.
A kurczak na to:
- Kokokokokoniecznie?

TAKA JUŻ NATURA KOTA... WSZYSTKIE KOCHAJĄ KARTONY...

Domowe kotki mają swoją uroczą przypadłość... Uwielbiają chować się w kartonach. Ma to swoje uzasadnienie - zwierzę szuka kryjówki przed ewentualnym drapieżcą. I chociaż w domowym zaciszu nic im nie grozi, wciąż z lubością kryją się w swoich małych kartonach i innych pudełkach.

Pewien pracownik zoo postanowił sprawdzić, jak rzecz się ma z dużymi kotami. Co prawda one też żyją bezpiecznie na swoich wybiegach, ale mimo to instynkt robi swoje Smile Zobaczcie zabawne zmagania wielkich kotów z tekturą.

JAK PITBULL Z KOTEM... NIEWIARYGODNE!

Pewnie wielu z Was ma mylne pojęcie na temat pit bulli i innych psów z tzw. niebezpiecznych ras. Oceńcie sami, jak wygląda prawda. Czy Waszym zdaniem ten pies naprawdę zasługuje na to, żeby znajdować się w wykazie ras uznawanych za agresywne? Czy przypadkiem to nie jest tak, że sami właściciele wszczepiają swoim podopiecznym zamiłowanie do agresji? Nie od dziś wiadomo, że agresja rodzi agresję... Niemniej, ten psiak zdecydowanie dorastał w dobrym otoczeniu Smile

ROZTAŃCZONY SIERŚĆ...

Niektóre koty doceniają muzykę klasyczną i przy typowym wiedeńskim walcu chodzą tak.

- Zajączku, dlaczego...

- Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na lace i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...

Siedzi krowa z cielakiem...

Siedzi krowa z cielakiem na drutach wysokiego napięcia.
Nagle słyszą: szur, szur .
Patrzą, a po drutach pędzą heble.
Szef hebli się pyta:
- Excuse me, którędy do Maroko?
- Prosto, na rozgałęzieniu w prawo.
Heble ziuuuu, zniknęły.
Za chwilę zjawia się następna partia hebli, znowu pytanie o Maroko.
Krowa ze stoickim spokojem:
- Prosto, na rozgałęzieniu w lewo.
Heble, ziuuuu... nie ma.
Na to odzywa się zdziwione ciele:
- Ależ mamo! Przedtem powiedziałaś w prawo a teraz w lewo, jak tak można?
- A po cholerę tyle hebli w Maroku?