Rozmawia dwóch kumpli: - Wiesz co? Chyba rozwiodę się z żoną. Zrobiła się strasznie marudna. Od kilku miesięcy zanudza mnie o to samo. - A czego chce? - Żebym rozebrał choinkę i wyniósł ją na śmietnik.
Mąż skarży się żonie: - Już od 18 lat cokolwiek bym nie powiedział, ty mnie zawsze poprawiasz. - Od 19 lat.