Od paru lat pracuję na laptopie. Wczoraj usiadłem do komputera stacjonarnego. I, blad', z przyzwyczajenia po skończonej pracy jebn@łem monitorem o klawiaturę.
Wraca kochanek z szafy, przestraszona małżonka krzyczy do męża - Heniek, szybko, chowaj się do delegacji!
ATEISTYCZNY SKLEP
Przed chwilą wszedł do sklepu (drewno sprzedaję) ksiądz (koloratka itp.) On - Czy jest buk? Ja - Nie, Boga nie ma!
Labrador musiał sobie pomyśleć, że ziemia jest dla niego wyjątkowa niedobra. Pewnie biedak nie wie, że to grawitacja.