Dzisiaj w butiku patrzę - stoi sympatyczny chłopak, stylowo ubrany, niezła figura. No - myślę sobie - los podsyła. Poprawiam fryzurę, podchodzę bliżej... a to manekin.
Rozmawiają dwie psiapsióły: - ... i potem on tak po prostu podarował ci mercedesa? - No przecież z palca nie wyssałam tej historii!