W markecie: - Nie zapomnij prezerwatyw - szepce żona. - Kurde, 9 zyla za trzy razy... - mruczy mąż. - Kryspin! Czy ci ktoś daje taniej?!
Robiłem zakupy dziś rano i koleś za ladą zapytał, czy chcę papierową torbę. Powiedziałem, że nie trzeba. Wtedy on spojrzał na moją dziewczynę i zapytał: "Na pewno?"