- Słyszę głosy. - Kiedy? - Nawet teraz. - Ile słyszysz głosów? - W tym momencie dwa. - Jak często je słyszysz? - Za każdym razem, gdy któreś z nas się odzywa.
Przychodzi facet z cukierni: - Brygida, chcesz lodów? - Mocno zmrożone? - Twarde, jak mój chooj! - To nalej mi pół szklanki...