- Blad', drogie to życie... Sprzątanie chaty kosztuje mnie 50 baksów dziennie. - Co tak drogo? - Dziesięć płacę młodej Ukraince, a 4 dychy żona detektywowi.
-Heniek, a co ty tak nad tą pustą kartką siedzisz i dumasz? -Wiersze piszę... -Wiersze! Jakie?! -No nie widać, że białe!
Dwa młode koty bengalskie i duże pudło z otworami to gwarantowana zabawa na długie wieczory. Pamiętajcie o nagrywaniu swoich kociaków.