W sądzie: - Kiedy i jak pokrzywdzony zorientował się, że w domu jest ktoś obcy? - W naszej rodzinie nie jest w zwyczaju walić mnie znienacka od tyłu taboretem po głowie..
- Co tak seplenisz? - Żęby szobie wybiłam. - Upadłaś? - Nie, szle do lodzika podeszłam.