Na komisariat wpada wściekły facet: - Wczoraj zgłaszałem u was zaginięcie żony! - Ano, zgadza się... - odpowiedział oficer dyżurny. - Ale czy ja, blad', kazałem jej szukać?!
- Jaka jest różnica między małym miasteczkiem a dużym miastem? - W dużym mieście można więcej zobaczyć, w małym - więcej usłyszeć.
Otworzyłem lodówkę i butelka wódki po prostu wytoczyła mi się prosto w moje dłonie. Nawet nie śmiałbym ignorować znaku od Boga.