Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Kanapa jeszcze nigdy nikogo nie zabiła. Idę się położyć wzmocnić.
Policja jaka u nas jest każdy widzi. Chłopaki z Abstra wzięli naszą służbę na tapet.
- Czy pan w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, co pan zrobił? - Tachch... Rosumiemmm... Ale proszsz się znaleśś w moim połoszeniu... - W pana położeniu? Zdjąć gacie, wypiąć się i też zacząć srać!?
Przychodzi polityk do restauracji, siada. - Co podać? - pyta kelner. - Stek. - Jaki ten stek? - Mój ulubiony - stek bzdur.