- Czy pan w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, co pan zrobił? - Tachch... Rosumiemmm... Ale proszsz się znaleśś w moim połoszeniu... - W pana położeniu? Zdjąć gacie, wypiąć się i też zacząć srać!?
Labrador musiał sobie pomyśleć, że ziemia jest dla niego wyjątkowa niedobra. Pewnie biedak nie wie, że to grawitacja.
- Kochanie, a gdybym miała futro z norek? - Ja tam wolę, jak norka jest ogolona, a co dalej się z futrem dzieje, to już mnie nie obchodzi.