Żyd na bazarze: - Poproszę kilogram tej ryby. - Ale to przecież jest szynka? - Nie obchodzi mnie, jak ta ryba się nazywa. Proszę zważyć.
PSYCHOLOGIA
Wrzeszczę wczoraj na Młodą, że jest leń, że bałagan w pokoju i takie tam podobne. Patrzę, a ta coś mamrocze pod nosem. Pytam - A co Ty tam mamroczesz pod nosem, he? A ta odpowiada: - Liczę do dziesięciu żeby się nie zdenerwować..