Podczas wigilijnej kłótni Halina S. odrąbała przyrodzenie swojemu mężowi Antoniemu S., który notorycznie ją zdradzał. Antoni w tym momencie miał wątpliwą przyjemność oglądania widoku z lotu ptaka.
- A jak tam, Nikodem, u was z seksem? - Jak w lesie - albo ona drewno, albo ja narąbany.