- Gdzie się pchasz, baranie?! - Dokąd leziesz, ćwoku?! - Chłopaki, uspokójcie się, przecież jesteśmy plemnikami!
- Halo, czy to sejm? - Nie, burdel. - Nieważne. Czy przypadkiem mój mąż, poseł Iksiński, nie bawi aby u państwa?