#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Do sklepu mięsnego wbiega...

Do sklepu mięsnego wbiega pies miejscowego adwokata, chwyta połeć cielęciny i ucieka z nim. Rozsierdzony rzeźnik przychodzi do kancelarii adwokackiej i pyta:
- Powiedzcie, proszę, załóżmy, że do mnie przybiegł pies i ukradł mi kawałek mięsa. Mogę w tym przypadku policzyć za mięso właścicielowi psa?
- Tak, może pan.
- W takim razie płaci pan 40 euro.
Prawnik bez słowa wręczył żądaną kwotę rzeźnikowi.
Tydzień później rzeźnik otrzymał fakturę na 200 euro za poradę prawną.

Wchodzi facet do baru,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NIEDŁUGO WAKACJE... NA WSI WYGLĄDAJĄ TAK!

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jak się nazywa dziecko...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

OJCIEC CHRZESTNY- JAROSŁAW KACZYŃSKI...

Nikt nie ma wątpliwości, że to nie Beata Szydło, a Jarosław Kaczyński rządzi krajem. Widać to szczególnie podczas obrad Sejmu.

MANDAT...

MANDAT

Parę lat temu z moim ówczesnym i jego rodziną pojechałam nad wewnątrzmiastowe jezioro (Głębokie - kto widział, ten wie) na ognisko. Ojczym ówczesnego przywiózł nas tam takim pseudo busikiem, co było surowo zakazane, nie ze względu na to, że pseudo busik, ale dlatego, że las, przyroda nieskalana, usiana dębami a raczej butelkami po Dębowym Mocnym... No i ktoś naszego kierowcę podkablował (swoją drogą słusznie).Przyjechała policja, zawinęli omawianego wraz z wehikułem i wszyscy razem zaginęli w paszczy...yyy...puszczy. Dziatki płakały, ciemność zapadła "a tato nie wraca i nie wraca"... Gawiedź lekko wstrząśnięta (niemieszana) losem wrzuconej w ręce sprawiedliwości głowy rodziny oczekuje i zamartwia się na śmierć. Aż tu nagle z zagajnika słychać ciche skrzypienie... Głośniej... głośniej... aż... z pomiędzy krzaków wyjeżdża bohater tej przydługiej opowieści na rowerze. Powiedzieć, że osobnik ten jest otyłym to mało. Brzuch zahacza o kierownicę, sapie tęgo - widać, że tego rodzaju wyczyn sportowy pojawił się ostatnio w jego życiorysie około narodzin. Wszyscy zdębieli wraz z porozrzucanymi butelkami. Wysłuchaliśmy opowieści przybyłego.

Okazało się, że policjanci wlepili mu 500 zł mandat. Na co on odrzekł bezczelnie, że za tyle, to on sobie może rower kupić, wtedy miałby czym do lasu jeździć zamiast pakować się w auto. Więc co zrobili panowie policjanci? Pojechali z nim do najbliższego supermarketu i nakazali za kwotę mandatu nabyć bicykl, co też uczynił. Na dowód - gdyż historia to niewiarygodna - okazał nam paragon głoszący wszem i wobec, że nabytek został zakupiony godzinę wcześniej.

Dostałem smsa od przyjaciela:...

Dostałem smsa od przyjaciela:
- Zamierzam popełnić samobójstwo!
Spytałem żonę co robić. Odparła:
- Nic. Stefan miał telefon w T-Mobile. Pogrzeb był w zeszłym tygodniu.