Dobrze wychowany młody człowiek posuwa dziewczynę: - Dzień dobry, do widzenia, dzień dobry, do widzenia, dzień dooooo...ooo...oo...obry. Do widzenia.
STAŻ
II dzień świąt. W kuchni rano stoję ja z małżonką i moi rodziciele. Moja małżowina do mnie: - Zimno mi jakoś... - No to chodź - mówię - przytulinkę zrobimy. Moja mama do ojca: - Mi też zimno... - Herbatą mam Cię oblać?