Labrador musiał sobie pomyśleć, że ziemia jest dla niego wyjątkowa niedobra. Pewnie biedak nie wie, że to grawitacja.
- Co mówi fizyk podczas miłosnych igraszek do swojej żony? - Jądra, Helu.
Stara wróciła z jakaś taka nabuzowana z kongresu kobiet i od razu mnie od pijaków zaczęła wyzywać. Jakich pijaków kobieto. Nie widzisz, że przez te wasze parytety to ja muszę mieć w każdej szklance 40% alkoholu.