Blondynce dzwoni telefon w torebce. Grzebie, grzebie i po chwili niepowodzeń mówi: - No tak, pewnie zgubiłam
Mąż do blondynki: - Czuję kochanie, że mnie zdradziłaś! - Nie możesz nic czuć. Zaraz po tym wzięłam prysznic.
Jadą dwie blondynki maluchem jedna mówi do drugiej: - Ty silnik nam zgasł. - Ty faktycznie sprawdźmy to. Blondynki wyszły na zewnątrz. Jedna mówi: - Ty zgubiłyśmy silnik. A druga zagląda do tyłu i mówi: - Spoko mamy zapasowy.