psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

- Coś ty, taki stary...

- Coś ty, taki stary pijak i wyrzekłeś się wódki? Odkąd to stałeś się abstynentem?
- Od tego wieczoru, gdy wróciwszy do domu ciężko schlany, zobaczyłem swoją żonę podwójnie!

Spotyka Beduin na pustyni...

Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem ?
- No to polej !
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz ?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz ?
- Wypiję !
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego ?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i wpi***** dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...

Jaka jest miara szczęścia?...

Jaka jest miara szczęścia?

Odp. - Promile....

Jedzie pijak autobusem.Pyta...

Jedzie pijak autobusem.Pyta sie kobiety siedzącej obok na którym przystanku wysiąść aby dojść do Pubu mlecznego?
Kobieta ze zdziwieniem odpowiada:
-nie ma takiego Pubu!
Pijak na to alee Proszę Panią jest tam pracuje moja przyszła teściowa

Żebrak stuka do drzwi...

Żebrak stuka do drzwi bogatej damy i pyta:
- Czy ma pani jakieś butelki po piwie?
- Oburzające! Czy ja wyglądam na osobę, która pije piwo?
- Och przepraszam. Czy ma pani jakieś butelki po wódce?

Gwidon i Roman piją wódkę. ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Leży pijak w parku na...

Leży pijak w parku na trawie. Nagle podchodzi do niego policjant i mówi:
- Tutaj jest zakaz leżenia!
Pijak pyta:
- Aaaa mooogą tttu leżeć częściii od rowwwera?
- Czasem może się tak zdarzyć.
- To jjja jjjestem dętkaa....

Jak zmusić pijaka, żeby...

Jak zmusić pijaka, żeby położył 10 zł. na tacę w kościele?
Powiedzieć, że to zrzuta na wódkę.

- Kto ty jesteś?...

- Kto ty jesteś?
- Pijak mały.
- Jaki znak twój?
- Trzy browary.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Pod ławeczką.
- Czym się bronisz?
- Buteleczką.

Siostra Maria Katarzyna...

Siostra Maria Katarzyna mieszkała w klasztorze niedaleko sklepu monopolowego Jacka. Pewnego dnia weszła do sklepu i powiedziała:
- Jacek, daj mi ćwiartkę brandy.
- Siostro Mario Katarzyno! - wykrzyknął Jacek - Nigdy bym tego nie zrobił! Nigdy nie sprzedałem alkoholu zakonnicy!
- Jacku - powiedziała siostra - To dla matki przełożonej - zniżyła głos - Ma zatwardzenie, no wiesz...
Jacek sprzedał więc jej brandy. Później zamknął sklep i poszedł do domu. Kiedy mijał klasztor i zobaczył siostrę Marię Katarzynę. Śpiewała i tańczyła na chodniku, wirowała, machała rękami jak ptak. Zbliżał się tłum, więc Jacek przepchnął ja dalej i krzyknął:
- Siostro Mario Katarzyno! Na litość boską! Powiedziała mi siostra, że to na zatwardzenie siostry przełożonej!
Niezbita z tropu siostra Maria Katarzyna odpowiedziała:
- Bo tak jest, mój młodzieńcze, tak jest! Kiedy mnie zobaczy, to się zesra!