psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Ile jąder ma prezydent usa?...

Płynie statek podwodny...

Płynie statek podwodny po pustyni, zatrzymuje go leśniczy i pyta czemu te drzewa wycinają a oni dalej węgiel kopią.

Jedzie pasażer taksówką...

Jedzie pasażer taksówką i chwyta taksówkarza za ramię żeby powiedzieć mu gdzie ma się zatrzymać. Nagle ten wpada w poślizg, ledwo wyhamował, a pasażer go pyta:
- Panie co pan taki nerwowy?
- Bo ja robię jako taksówkarz dopiero pierwszy dzień... wcześniej pracowałem w zakładzie pogrzebowym jako kierowca karawanu.

P: Po czym poznac, ze...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jedzie Schwarzenegger...

Jedzie Schwarzenegger autobusem i w pewnej chwili podchodzi konduktor:
- hej daj pan bilet !
Schwarzenegger napinając mięśnie :
- ja Schwarzenegger !!
Konduktor nie daje za wygrana :
- te.. daj pan bilet !!
Schwarzenegger z rosnącą niecierpliwością:
- ja Schwarzenegger !!!!!!
Konduktor jest jednak uparty
- eee daj pan bilet !!!
Wtedy Arnoldzik bierze monetę ..wkłada w kasownik ... i uderza weń
z całej siły... Wyjmuje podziurkowana monetę i podaje konduktorowi.
A ten:
- Nu, bylo tak od razu...
i przedarł monetę na pół...

Po czym poznać pana młodego...

Po czym poznać pana młodego na weselu w Wołominie?
Ma najładniejszy dres.

Dlaczego przeciętna kobieta...

Dlaczego przeciętna kobieta raczej woli być piękna niż mądra?
- Bo przeciętny mężczyzna lepiej widzi niż myśli.

- Jaka jest podstawowa...

- Jaka jest podstawowa różnica pomiędzy syrenką a sarenką?
- W pierwszym wypadku uważasz na ości, w drugim na gajowego.

- A jaka jest podstawowa różnica pomiędzy zrobieniem imprezy u siebie w domu, a nachlaniem się samemu w krzakach?
- W pierwszym wypadku uważasz na gości, w drugim na gajowego.

Matematyk próbuje wbić...

Matematyk próbuje wbić gwóźdź w ścianę. Nie udaje się. Podchodzi do niego fizyk. Matematyk się skarży:
- Ten gwóźdź ma łepek nie z tej strony.
- Bo to gwóźdź do ściany naprzeciwko.
Podszedł do nich programista:
- Może by się dało go wbić, gdyby mieć odwrotny młotek.
Wchodzi inżynier:
- Nie możecie obrócić tego gwoździa?!
Programista wziął gwóźdź i obrócił go o 360 stopni...